malgos2 18.03.2008 22:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Marca 2008 Dziennik mieszkanka malgos2 Wprawdzie to nie dom, ale zostalam zachecona w innym watku do zalozenia dziennika. Mieszkanie kupilam w stanie deweloperskim, wiec to prawie jak budowa. Zapraszam do komentowania. Pozdrawiam,M. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 18.03.2008 22:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Marca 2008 Zapowiada sie suuuper Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malgos2 18.03.2008 22:58 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Marca 2008 Dzieki. Na razie jak wklejam te zdjecia sprzed roku to plakac mi sie chce... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mroovka 19.03.2008 06:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Marca 2008 Nie płacz, nie tylko Ty masz problemy z "myslącymi inaczej" "fachowcami". Sympatyczny ten Twój dziennik. Dzieki za ciekawą lekturę Czy możesz zamiescić jakis plan mieszkania? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malgos2 19.03.2008 16:20 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Marca 2008 Nie mam profesjonalnych planow, ale sama wymadzilam cos w Google Sketch. Mam nadzieje, ze cos widac. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
OK 22.03.2008 07:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Marca 2008 http://images31.fotosik.pl/187/8c351ea7c8918238med.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Aluland 25.03.2008 11:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Marca 2008 Dzieki. Na razie jak wklejam te zdjecia sprzed roku to plakac mi sie chce...stop , łzy zostaw na chwile szcześcia i radości. głowa do góry Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malgos2 25.03.2008 11:32 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Marca 2008 Dzieki. Na razie jak wklejam te zdjecia sprzed roku to plakac mi sie chce...stop , łzy zostaw na chwile szcześcia i radości. głowa do góry Dzieki za pocieszenie. Teraz juz jest troche lepiej. Najnowsze fotki coming soon. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
editta 26.03.2008 15:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Marca 2008 no to i ja zaglądłam do ciebie powiem, że jak na mieszkanie to prawdziwy rarytas ci się trafił. będę zaglądać, bo widzę, że podobne klimaty wnętrzarskie nas interesują. a zostawienie sufitu w takim surowym stanie - suppppper Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Aluland 26.03.2008 15:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Marca 2008 jak to mawia mój kolega,, ma kobieta jaja i tyle, kolejny dzień bez nikotyny Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malgos2 26.03.2008 16:27 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Marca 2008 editta - Dzieki, ze wpadlas. Tak, to mieszkanie to byl rarytas ze wzgledu na wysokosc. Wlasciwie bylo to trzecie ogladane mieszkanie - pierwsze bylo w starej kamienicy, niedaleko kopca Kraka - okolica sliczna, ale troche na odludziu (taksowkarze mowia, ze w nocy nie jest tam sympatycznie). Problem byl w tym, ze mieszkanie mialo standardowa wysokosc, za to trzy poziomy. Byla tam masa malych klitek, prawie wszystko pod skosami, wysokie progi, strome schody itd. Generalnie trzeba bylo duzej krzepy, zeby tam mieszkac. Lazienka byla taka, ze nie mozna bylo nawet rak rozlozyc i to ona w sumie przesadzila sprawe. Tu tez nie jest najwieksza, ale przynajmniej jest bardziej ustawna. Najbardziej mnie rozsmieszyl maz, jak po wyjsciu powiedzial: widzialas te klamki? Kazda z innej parafii... Wygladalo tak, jakby facet dlutkiem dlubal, dlubal i wydlubal sobie 3 pieterka (adaptowal do bolu poddasza). Drugie mieszkanie bylo normalne - w bloku. Duze, ale plaskie jak nalesnik - wlasnie to mi sie nie podoba w duzych, ale niskich mieszkaniach - proporcje. W dodatku sciany - brudny oranz, to jeszcze pogorszylo wrazenie. Byl bardzo fajny, duzy balkon, ale bylismy tam dzien przed wigilia i baba gotowala rybe. Nic nie pamietam oprocz smrodu tej pieprzonej ryby... No nie mogla sie juz baba powstrzymac te 15 minut... No i to bylo trzecie - tesciowa rak zalamala, jak zobaczyla te gole sciany, a jak rozwalilismy sufit, to juz zupelna tragedia. A nam od razu oko blysnelo, bo tu mozna wszystko zmienic. Blok byl budowany na biura, ale w trakcie budowy zmieniono koncepcje i przerobiono to na mieszkania. Wiekszosc sasiadow ma antresole, ale takie wolnostojace - z drewna. Dla mnie to wyglada strasznie przytlaczajaco. U mnie antresola jest nad pokojami tak, ze konstrukcja jest w scianach. Mam nadzieje, ze niebawem "budowa" znowu ruszy i bede mogla wkleic tu postepy. Z sufitem mozesz sie troche rozczarowac, bo moi grzebkowie (czytaj: "fachowcy") tak skutecznie zakleili wszystkie dziury, ze wyszedl lekko za gladki. Chcialam zostawic na wierzchu belki konstrukcyjne, ale to nie mialo sensu, bo trzeba by bylo od nowa stawiac wszystkie sciany. Za to na podloge chce dac beton i to jest teraz najwieksze wyzwanie... O Jezu, ale sie rozpisalam... Aluland - gratuluje niepalenia i zycze wytrwalosci. Naprawde warto. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
anirac 27.03.2008 10:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Marca 2008 Witaj Malgos! Trzymam kciuki za dalsza robote, nie zalamuj sie, tylko do przodu. Masz strop, dach, elektryke, nawet nowe okna. Masz wszystko! Reszta to kosmetyka Ja z bankami mam generalnie nie najlepsze uklady i najchetniej bym wszystkich analitykow wystrzelila na ksiezyc. Aha - i z Millennium tez sie ciagle zmagam. A swoja droga - w jakiej czesci Krakowa zdecydowalas sie wreszcie na to cudo? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malgos2 27.03.2008 22:41 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Marca 2008 Witaj Malgos! Trzymam kciuki za dalsza robote, nie zalamuj sie, tylko do przodu. Masz strop, dach, elektryke, nawet nowe okna. Masz wszystko! Reszta to kosmetyka Ja z bankami mam generalnie nie najlepsze uklady i najchetniej bym wszystkich analitykow wystrzelila na ksiezyc. Aha - i z Millennium tez sie ciagle zmagam. A swoja droga - w jakiej czesci Krakowa zdecydowalas sie wreszcie na to cudo? Dzieki Ci bardzo. Moje cudo jest na Zakopiance, rog Tischnera. Sa tam dwa bloki - moj jest ten czteropietrowy. Blok ma ciekawa historie - developer zbankrutowal w trakcie budowy - faceci rzucli kielniami i poszli. W efekcie sciany byly tylko w pierwszej klatce, w mojej mniej wiecej do polowy, w trzeciej niczego nie bylo. Blok obok - 10-pietrowy nie mial wentylacji ani zsypu. Normalnie dramat. Mnie to juz na szczescie nie dotyczylo, chociaz od czasu do czasu okazuja sie dziwne rzeczy, jak welna w scianie do polowy i takie tam... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 30.03.2008 23:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Marca 2008 A w miedzyczasie awansowalam na STALEGO BYWALCA Forum... I GRATULACJE Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malgos2 31.03.2008 00:09 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Marca 2008 I GRATULACJE Dzieki, dzieki. Widze, ze Ty tez jestes sowa... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
OK 02.04.2008 22:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Kwietnia 2008 To ja Podziwiam chęci wspinania się na antresolkę Ja jakbym mogła, to wyreczko tuż za drzwiami by stało - wchodzę i padam Jedna rzecz mnie męczy w łazience - czy ściany są na tyle grube, żeby geberit wlazł w ściankę na płasko? Bo jeśli nie i będziesz musiała go odsunąć od ściany, to trochę krzywo będzie z dojściem do umywalki - taki slalomik? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malgos2 02.04.2008 22:19 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Kwietnia 2008 To ja Podziwiam chęci wspinania się na antresolkę Ja jakbym mogła, to wyreczko tuż za drzwiami by stało - wchodzę i padam Jedna rzecz mnie męczy w łazience - czy ściany są na tyle grube, żeby geberit wlazł w ściankę na płasko? Bo jeśli nie i będziesz musiała go odsunąć od ściany, to trochę krzywo będzie z dojściem do umywalki - taki slalomik? No wlasnie licze na to, ze sie zmiesci i z tego powodu, zeby nie robic "polki" chce go wpuscic w sciane, w ktorej sa rury, sasiadujaca z korytarzem klatki. Slalomik nie mialby sensu oczywiscie. Moj grzebek chcial go dac pod katem, ale ja nienawidze tych skosow. Jakos tak dziwnie bym sie czula. Trzymaj kciuki, zeby sie zmiescil. Co do drabinki - mam tak w innym mieszkaniu i jest OK - troche gimnastyki przed snem sie przydaje, a padac moge na inna kanape. Wszyscy sie dziwia, ze lubimy tak wlazic, ale taka szuflada na gorze ma sens, poniewaz nie widzisz przez caly dzien wyra z posciela na wierzchu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
OK 02.04.2008 22:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Kwietnia 2008 To trzymam kciuki za kibelek Choć ja akurat wszystko bym na skos stawiała, jakby to miało jakiś sens Ja nie widzę wyra, bo leżę na nim, jak nie jestem w pracy A przy pierwszej nocnej wędrówce do kibelka, to już by ze mnie nie było co zbierać przy takiej drabince Ale lubię antresolki - fajnie wyglądają Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malgos2 02.04.2008 22:50 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Kwietnia 2008 To trzymam kciuki za kibelek Choć ja akurat wszystko bym na skos stawiała, jakby to miało jakiś sens Ale widzisz miejsce na kibel w rogu? Bo ja nie... Chyba, ze szafka pod umywalka bylaby jakas miniaturowa. Ja nie widzę wyra, bo leżę na nim, jak nie jestem w pracy A ja pracuje w domu, wiec caly dzien spedzam w wyrze. A przy pierwszej nocnej wędrówce do kibelka, to już by ze mnie nie było co zbierać przy takiej drabince Ale lubię antresolki - fajnie wyglądają Ja nie chodze do kibelka w nocy, chociaz czasem rano mysle o nocniku... Taka drabinka jest wbrew pozorom bezpieczna - lapiesz sie szczebelka i w razie czego zawisniesz na rekach. Z normalnych schodo-drabin latwiej spasc - jak sie puscisz poreczy to koniec Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
OK 02.04.2008 22:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Kwietnia 2008 A po co Ci miejsce na skos, skoro nie lubisz? Ja lubię, ale też u siebie nie znalazłam - na razie tylko łóżko stoi na skos i już wiem, że niestety trzeba je postawić bardziej analogowo Z antresolką pewnie masz rację - ja całkiem nie mam doświadczenia i już mi to na pewno nie grozi Nawet jakbym chciała i miała gdzie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.